20-12-2022

W styczniu 2023 r. wchodzą w życie zmiany w regulacjach prawnych, które zakładają dostosowanie krajowych przepisów o prawach konsumenta do nowych aktów prawnych Unii Europejskiej.

Zmiany mają na celu podniesienie standardów ochrony kupujących poprzez bardziej precyzyjne uregulowanie ich uprawnień z tytułu umowy sprzedaży, w tym również umowy dotyczącej sprzedaży usług cyfrowych.

Rękojmia

Nowe regulacje wydłużają – z jednego roku do dwóch lat – domniemanie, że jeśli wada towaru ujawniła się w tym okresie, należy uznać, że występowała ona już w chwili sprzedaży. Oznacza to dwuletnią odpowiedzialność przedsiębiorcy za zgodność towaru z umową. W konsekwencji kupujący będą mogli dłużej dochodzić roszczeń z tytułu rękojmi. Z dwóch do sześciu lat wydłużeniu ulega również okres przedawnienia tych roszczeń.

Rękojmia obejmuje także usługi i treści wysyłane drogą elektroniczną.

Przyjmuje się, że towar jest zgodny z umową, jeżeli można go użytkować w celach, do których jest „przeznaczony”, a także spełnia inne, ważne kryteria, tj. występuje w umówionej ilości, jest odpowiednio trwały, bezpieczny w użytkowaniu oraz został dostarczany wraz z akcesoriami, których konsument mógł się spodziewać po zakupie (posiada niezbędne przewody, instrukcje itp.).

Przedsiębiorca jest zwolniony z odpowiedzialności za wadę towaru, jeżeli konsument w chwili zawarcia umowy był o niej rzetelnie poinformowany(wadliwy) stan towaru zaakceptował.

Jeśli umowa nie spełniła oczekiwań kupującego, znowelizowana ustawa wprowadza swego rodzaju „hierarchię środków „odwoławczych”. W pierwszej kolejności konsument będzie miał prawo domagać się przywrócenia zgodności towaru z umową – poprzez jego naprawę lub wymianę. W przypadku zgłoszenia wady (niezgodności z umową) przedsiębiorca odbiera od klienta towar na swój koszt i dokonuje – oczywiście również na swój koszt i w rozsądnym czasie – niezbędnej naprawy (ew. wymiany).

Gdyby wskazana wyżej ścieżka postępowania zakończyła się fiaskiem, kupujący może skorzystać z kolejnych uprawnień konsumenckich. Jeśli zatem sprzedawca nie naprawi towaru (lub oświadczy, że nie zrobi tego w rozsądnym czasie), kupujący ma prawo domagać się odstąpienia od umowy (zwrotu pieniędzy) albo obniżenia ceny. Takie samo prawo przysługuje, gdy wada jest na tyle istotna, że towar nie nadaje się do naprawy. W podobnej sytuacji zwrot pieniędzy powinien nastąpić w terminie 14 dni od złożenia żądania obniżenia ceny lub oświadczenia o odstąpieniu od umowy.

Umowy o dostarczanie treści lub usługi cyfrowej

Przepisy nakładają na przedsiębiorcę obowiązek dostarczenia usługi cyfrowej niezwłocznie po zawarciu umowy (chyba, że strony ustaliły inaczej). Niedochowanie ustalonego terminu uprawnia konsumenta do odstąpienia od umowy. Wyjątkiem są sytuacje, gdy treść cyfrowa jest dostarczana na materialnym nośniku (płycie DVD, pendrivie itp.).

Aplikacja powinna być dostarczana w najnowszej (publicznie dostępnej) wersji.

Aktualizacje i zabezpieczenia. Nowe przepisy nakładają na przedsiębiorcę (sprzedającego treści cyfrowe) obowiązek informowania odbiorcy o aktualizacjach oprogramowania i zabezpieczeniach. Jeśli usługa jest świadczona w sposób ciągły, zobowiązanie to obejmuje cały czas trwania umowy. Konsument oczywiście nie ma obowiązku instalowania dostarczonej mu aktualizacji. Jeśli jednak tego nie uczyni, bierze na siebie odpowiedzialność za ewentualne wynikające stąd problemy w korzystaniu z aplikacji.

Sprzedaż w trakcie pokazu lub wycieczki

Znowelizowana ustawa o prawach konsumenta wprowadza zakaz zawierania umów dotyczących usług finansowych podczas pokazu lub wycieczki. Zawarta w takich okolicznościach umowa będzie nieważna z mocy prawa.

Jako „pokaz” należy rozumieć zorganizowane poza lokalem przedsiębiorstwa (na przykład w domu klienta) spotkanie z zaproszonymi konsumentami, jeżeli w jego trakcie ma miejsce składanie ofert sprzedaży towarów lub usług. Zarówno w przypadku pokazu, jak i wycieczki kluczowy jest cel lub skutek takiego spotkania – czyli zawarcie umów z konsumentami.

Prawo do namysłu. Zdarzają się sytuacje, że konsument dokonuje zakupu w trakcie pokazu lub wycieczki (czyli poza siedzibą firmy), odbiera towar, a następnie rozmyśla się i uznaje, że podjął decyzję zbyt pochopnie. Nowe przepisy w takim przypadku wydłużają z 14 do 30 dni termin na odstąpienie od umowy. Można to zrobić bez podawania przyczyny, korzystając z tzw. „prawa do namysłu”. Określa ono przysługujący kupującemu poza siedzibą firmy czas na zapoznanie się z towarem i rozważenie, czy zakup był racjonalny. Ustawodawca uwzględnił fakt, że sytuacja psychologiczna klienta, który sam przychodzi do sklepu (a więc ze świadomym zamiarem ewentualnego dokonania zakupu danego towaru) jest inna niż w przypadku osoby niejako „zwabionej” w sytuację, której faktyczny cel (czyli sprzedaż) często ma charakter zakamuflowany. Zwłaszcza, że w trakcie tego rodzaju pokazów czy „sprzedażowych wycieczek” klienci poddawani bywają rozmaitym socjotechnikom skłaniającym do podejmowania decyzji impulsywnie. Podkreślić trzeba, że 30-dnioweprawo do namysłu” nie przysługuje w przypadku zakupów robionych w sklepach tradycyjnych (czyli w siedzibie firmy).

Dodatkową ochronę kupujących zapewni zakaz przyjmowania płatności przed upływem terminu przewidzianego do możliwości odstąpienia od umowy (w myśl nowych przepisów to 30 dni), jeśli umowę zawarto podczas nieuzgodnionej wizyty sprzedającego w miejscu zamieszkania (lub zwykłego pobytu – na przykład w zakładzie pracy) konsumenta. Nie dotyczy to jednak sytuacji, w której pokaz został zorganizowany na wyraźne zaproszenie konsumenta. Naruszenie tego zakazu wiązać się będzie z odpowiedzialnością za wykroczenie.

Ograniczenie nieuczciwych praktyk

Zakaz „fałszywych” przecen i promocji. Nowe przepisy precyzują zasady informowania przez sprzedawców o obniżkach cen – zwykle określanych jako „promocje”, „wyprzedaże” itp. W przypadku wyprzedaży lub przeceny towaru przedsiębiorca będzie musiał podać jego najniższą cenę w ciągu ostatnich 30 dni przed wprowadzeniem obniżki. Jeśli natomiast produkt był w sprzedaży krócej niż miesiąc – obok informacji o obniżonej cenie – trzeba będzie podać także informację o najniższej wcześniejszej cenie tego produktu (czyli od momentu jego oferowania do sprzedaży).

Nowy obowiązek informacyjny ma na celu ochronę konsumentów przed wprowadzaniem ich w błąd. Ukrócona tym samym zostanie nieuczciwa praktyka polegająca na tym, że sprzedawca (stacjonarny lub internetowy) manipuluje cenami w ten sposób, że chwilowo je zawyża tylko po to, by następnie ogłosić „promocyjną obniżkę” i stworzyć dla klientów złudne wrażenie „okazji sprzedażowej”.

Dzięki takim obowiązkom informacyjnym każdy będzie mógł łatwo sprawdzić, czy ogłoszona przez sprzedawcę obniżka ceny nie jest fikcyjnym „zabiegiem marketingowym”.

Manipulowanie opiniami. Wielu internautów przy podejmowaniu decyzji o zakupie kieruje się zamieszczanymi w sieci (np. sklepie internetowym) opiniami innych użytkowników odnośnie do danego towaru. Szukając obiektywnych komentarzy ocen produktu, klienci czasem wpadają zastawioną na nich „pułapkę” polegającą na tym, że niektórzy sprzedawcy niejako „podszywają się” pod klientów i wprowadza do sieci opinie… własne bądź zamówione (czyli „kupione” za odpowiednią odpłatnością). Aby zapobiec tej nieuczciwej praktyce, Ustawodawca wprowadza różnego rodzaju mechanizmy chroniące konsumentów, w tym obowiązek wskazania przez przedsiębiorcę (sprzedającego) sposobu weryfikacji, czy zamieszczane opinie rzeczywiście pochodzą od klientów korzystających z danego towaru, a także zakaz zamieszczania – lub zlecania tego innej osobie – opinii i rekomendacji fałszywych.

Zmiana ta jest odpowiedzią na szerzące się zjawisko „handlu” pseudo-opiniami. Na rynku usług działają bowiem firmy, które oferują udzielanie pozytywnych opinii bez jakiegokolwiek uprzedniego kontaktu z usługami bądź produktami oferowanymi przez przedsiębiorców.

Produkt taki sam w każdym kraju. W świetle nowych unijnych przepisów towar sprzedawany w kilku państwach UE musi być identyczny w każdym z tych państw. Jeśli sprzedawane w różnych krajach UE te same produkty nie są takie same (na przykład różnią się składem), będzie to uznawane za wprowadzanie klientów w błąd i nieuczciwą praktykę rynkową.



Sprawdź nasze usługi, m.in.: