22-11-2022

Budowle – podobnie jak mieszkania, lokale użytkowe czy grunty – mogą zostać objęte podatkiem od nieruchomości. Pozornie prosta reguła nie zawsze jednak bywa oczywista w interpretacji podatkowej. Kwestią do rozstrzygnięcia pozostaje, czym dokładnie są budowle (objęte podatkiem od nieruchomości) i w jaki sposób określać ich wartość stanowiącą podstawę opodatkowania.

Budowla, czyli…?

Zgodnie z ustawą o podatkach i opłatach lokalnych budowlami są nie tylko same obiekty budowlane, ale także związane z tymi obiektami urządzenia zapewniające im możliwość użytkowania zgodnie z przeznaczeniem. Co to oznacza w praktyce? Przesłanki do uznania za budowlę spełnia wiele obiektów, również takich, które zwykle z budowlami kojarzone nie  – parkingi, wszelkiego rodzaju place utwardzone, wiaty, przyłącza i urządzenia instalacyjne, ogrodzenia, lampy oświetlające teren itp. Nie są natomiast kwalifikowane jako budowle obiekty tzw. małej architektury.

Bywa, że granice między budowlą, a małą architekturą zacierają się i jednoznaczne przyporządkowanie obiektu do tej czy innej kategorii nie jest proste. Jako ilustrację zawiłości problemu można wskazać, iż plac pod śmietnik, jako „budowla”, jest objęty podatkiem od nieruchomości, natomiast znajdujący się na nim śmietnik już nie – ten bowiem zalicza się do małej architektury.

W wielu przypadkach kwestia określenia danego obiektu jako budowli sprawia trudności nie tylko podatnikom, ale także organom podatkowym oraz sądom. W licznych interpretacjach i orzeczeniach rozważane są wątpliwości dotyczące kwalifikacji konkretnych obiektów lub określenia ich związku z prowadzoną działalnością gospodarczą.

Podkreślić w tym miejscu należy ogólną zasadę, iż w sytuacji, gdy nieprecyzyjność przepisów podatkowych wyklucza jednoznaczne stwierdzenie, czy dany obiekt jest budowlą (podlegającą opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości), organy podatkowe powinny dokonywać interpretacji prawa na korzyść podatnika. Konieczność stosowania tej reguły przywoływana była między innymi w orzeczeniach Trybunału Konstytucyjnego.

Opodatkowanie budowli, a Ewidencja Środków Trwałych (EŚT)

Budowle wykorzystywane na potrzeby prowadzonej działalności gospodarczej podlegają opodatkowaniu. Stawkę określają gminy, na terenie których budowle się znajdują. Zwykle stosuje się tutaj maksymalną dopuszczalną kwotę, tj. 2% rocznie ich wartości, a ściślej – podstawy obliczania amortyzacji środka trwałego w danym roku. Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku budowli całkowicie zamortyzowanych – tutaj podstawą opodatkowania jest wartość początkowa określona dla potrzeb dokonywania amortyzacji z (dnia 1 stycznia) roku, w którym dokonano ostatniego odpisu amortyzacyjnego.

Przepisy wiążące podstawę opodatkowania z amortyzacją znajdują jednak zastosowanie wyłącznie w przypadkach, gdy budowla objęta jest ewidencją środków trwałych. Jednak nie zawsze tak bywa…

orzecznictwie podkreśla się, iż „Ewidencja środków trwałych sama w sobie nie decyduje o podstawie opodatkowania podatkiem od nieruchomości. Przedmiotem opodatkowania podatkiem od nieruchomości nie są bowiem środki trwałe, ale budowle lub ich części w rozumieniu u.p.o.l. Ustawa podatkowa zawiera odesłanie do przepisów o podatkach dochodowych dotyczących środków trwałych jedynie w zakresie ustalenia wartości początkowej”). Istotą opodatkowania budowli w oparciu o podstawę w jej wartości początkowej jest tożsamość przedmiotu opodatkowania z przedmiotem wykazanym w ewidencji środków trwałych. Nie można więc określać wartości budowli tylko w oparciu o wartość początkową obiektów objętych EŚT, których budowle są elementem. (patrz: Wyrok WSA w Gdańsku z 15.09.2020 r., I SA/Gd 192/20; Wyrok NSA z 17.07.2020 r., II FSK 2561/19).

Przedsiębiorca nie ma bezwzględnego obowiązku prowadzenia ewidencji środków trwałych. Zdarzają się zatem sytuacje, że dana budowla nie będzie objęta EŚT. Jak wówczas określa się podstawę opodatkowania?

Ustawodawca przewidział następujące rozwiązanie: podstawę opodatkowania stanowi w takiej sytuacji wartość rynkowa budowli (na dzień powstania obowiązku podatkowego) określona przez podatnika. Nie oznacza to bynajmniej pełnej dowolności w określaniu wartości budowli. Gdyby podatnik wskazał kwotę odbiegającą znacznie od faktycznej wartości rynkowej budowli (lub wartości takiej nie określił), organ podatkowy może powołać biegłego, który uczyni to za niego – tj. ustali wartość rynkową opodatkowywanej budowli. Jeżeli będzie ona wyższa od tej wskazanej przez podatnika o co najmniej 33%, koszty związane z dokonaną wyceną poniesie podatnik.

Sprawdź nasze usługi, m.in.: